Kuchenne gadżety Tynki
Bardzo lubię podglądać jak w kuchni radzą sobie inni, moi bliscy, znajomi czy też podpatrywać zawodowców w programach kulinarnych. Uwielbiam znajdywać sposoby na jak najefektywniejsze wykorzystanie czasu spędzonego w kuchni. Gotowanie mnie odpręża i pozwala przez żołądek trafiać do serc moich gości. Czuję się świetnie kiedy im smakuje i pytają o przepis. W ostatnim czasie chciałam rozpieścić podniebienie mojego pana "małża" i upiekłam ciasto z "rambambarem". Podczas pracy wpadłam na pomysł, że podzielę się swoimi sposobami i gadżetami przydatnymi przy pieczeniu ciast.
Pierwszy przedmiot to plastikowe, kolorowe miarki. Pozwalają na precyzyjne odmierzenie produktu np. mąki, cukru, kaszy manny itp. kolejno 1 szklanka, 1/2 szklanki, 1/3 szklanki i 1/4 szklanki; z drugiej strony uchwytu 1 łyżka, 1/2 łyżki, 1/3 łyżki i 1/4 łyżki. Poza tym wygięte brzegi "łopatek" ułatwiają wsypywanie produktu dokładnie gdzie się chce- miska, a nie blat obok miski ;-)
Druga z kolei jest silikonowa "wygrzebywaczka" resztek produktów pozostałych w opakowaniach. W przypadku mojego ciasta był to jogurt naturalny, ale świetnie sprawdza się do wydobywania resztek z kończącego się opakowania keczupu, majonezu, musztardy czy też dżemu. Długa rączka pozwala na wygodne manewrowania w wąskich i długich opakowaniach.
Kolejna jest sylikonowa łopatka do mieszania wszelkich mas, kremów i innych mazideł. Świetnie zbiera wszystko ze ścianek naczynia, co pozwala na dokładne wymieszanie mikstury ;-)
Ostatnie jest sitko w kształcie kubeczka. W uchy "sitka kubka" jest zamocowany mechanizm pozwalający na przesiewanie mąki kiedy ściskamy uchwyt. Bardzo ułatwia to pracę i jest ergonomiczny.
Takie to właśnie Tynka ma "udogadniacze" prac piekarskich :-D
Pozdrawiam serdecznie.
Kolory, kolory... lubię barwną kuchnię;)
OdpowiedzUsuńHahaha, a ja lubię kawkę z Tobą w kuchni ;-)
UsuńCzuje się zaproszona na to ciacho!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie. Niestety to zjedzone, ale upieczemy coś innego.
OdpowiedzUsuń