Kilka dni temu przetrząsałam strych w poszukiwaniu moich ulubionych balerinek. Buty się nie znalazły, ale w moje ręce wpadło 12 starych zapomnianych filiżanek ze spodeczkami i wściekle zielona świnka skarbonka która dostałam bardzo dawno temu od siostry mojego pana poślubnego ;-) Kształt filiżanek był prześliczny, tylko intensywnie czerwone logo firmy produkującej herbatę bardzo mi się nie podobało. Wtedy właśnie przypomniałam sobie, że w sieci widziałam sposób na szybka odmianę porcelany... wystarczy tylko papierowa taśma malarska, farba w sprayu i trochę chęci + czas.
W wolne popołudnie Tynka zabrała się do pracy. Swój warsztat rozłożyłam na świeżym powietrzu przed garażem. Obkleiłam wszystkie filiżanki i zaczęłam pryskać sprayem jak szalona.
Filiżanki po dozie farny wyglądały właśnie tak. Przeczekały noc na parapecie, aby dobrze wyschły. Rozebrałam je z żółto-srebrnych koszulek i po przemianie pięknie się prezentują w witrynie moich mebli.
Natomiast świnka skarbonka dumnie czeka na drobniaki. Najśmieszniejsze, że siostra pana poślubnego na "kawowej wizycie" nie poznała prezentu, który sama mi wręczyła kilka lat temu. Nie dowierzała dopóki nie pokazałam jej nie pomalowanego spodu świnki ;-)
Taki to z Tynki pomysłowy Dobromir.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetny pomysł. Filiżanki wyglądają rewelacyjnie. Świnka zresztą też urocza. Zakupiłam ostatnio srebrny spray i zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam. Teraz wiem, że może zdziałać cuda :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZmiana koloru mebla, poduszki czy też kupka może całkowicie zmienić charakter danej rzeczy. Pryska Kasienko stare bibeloty, a zobaczysz że będziesz miała na półce całkiem nowe rzeczy
Usuń